Zgodnie z planem, dzisiaj mam dzień przerwy. Hmm... Właśnie wróciłem z teatru i przez prawie 7 godzin będę szukał sobie jakiegoś zajęcia w oczekiwaniu na spotkanie. Wieczorem trochę się pouczę, a nockę jestem zmuszony spędzić u babci. W tej chwili objadam się bananami i bawię dwa małe brzdące mojej ciotki.
Po wczorajszych ćwiczeniach nie czuję się zmęczony, więc póki co wszystko idzie w miarę ładnie. Zobaczymy, jak będzie za kilka miesięcy.
Kończąc wstawiam Wam tutaj piosenkę, którą możecie zadedykować osobie, której nie lubicie, chociaż wcześniej pokładaliście w Niej wielkie nadzieje:
http://www.youtube.com/watch?v=mKyji3uXqOY
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz