Cóż, ten tydzień był jako tako z deka dziwny. Ćwiczenia nieco trudniejsze, ale to dobrze, bo mogę się wreszcie trochę zmęczyć.
Wigilia nie udana, chociaż prezent trafiony, a czemu? Bo sam sobie go kupiłem.
Co do ćwiczeń, problemem okazuje się krok drugi z pompek w staniu na rękach... Jak tego dokonać? Nie potrafię utrzymać równowagi, więc powtarzam ten krok nawet przez pół godziny, żeby utrzymać się te marne 30 sekund. Macie na to jakąś radę?
Za kilka dni Sylwester. Nie mam gdzie się podziać, chociaż mam jako tako dwa zaproszenia do znajomych, jednak nie bardzo mam ochotę się ruszać z domu. Pewnie i tak pójdę do ludzi.
Hmm, co jeszcze... Słuchacie metalcore'u? Jestem bardzo wybredny, więc ciężko znaleźć mi jakiś odpowiedni zespół dla siebie. Jedynym zespołem, którego chyba wszystkie utwory lubię, to Motionless In White. Reszta zespołów takich jak:
- Of Mice & Men
- Memphis May Fire
- Falling In Reverse
- Bullet For My Valentine
- All That Remains
- As I Lay Dying
Cóż, z tych zespołów często podoba mi się może jeden, dwa utwory, ale co z resztą? Nie widzę w nich jakiegoś szczególnego "pociągu", chociaż przekaz jest często epicki.
Prośba do Was. Jeśli słuchacie metalcore'u, podrzućcie jakieś ciekawe zespoły :)
W blogu opisuję moje zmagania z wytrenowaniem własnego ciała pod względem fizycznym oraz psychicznym. Korzystając z książki Paula Wade'a "Skazany na trening - zaprawa więzienna" mam zamiar spisać swój progress (a może regress) na przestrzeni miesięcy.
sobota, 28 grudnia 2013
piątek, 20 grudnia 2013
Wigilia, mikołajki, nowe kroki (Tyg. 5)
W tym tygodniu robię już wszystkie ćwiczenia z kroków drugich. Dużym postępem bym tego jeszcze nie nazwał, ale minimalny progress myślę, że zauważę, gdyż póki co nie jestem wstanie wykonać 3 serii po 20 powtórzeń podciągania. W środę wyglądało to mniej więcej tak: 20:14:11.
Dzisiaj pompki w staniu na rękach oraz mostki. Obawiam się problemów z utrzymaniem równowagi podczas kroku drugiego pompek.
Co dalej, co dalej... Ahh tak! Dzisiaj miałem klasową Wigilię złączoną z Mikołajkami. Prezent mi się nie spodobał (bluzka), więc "odsprzedałem" siostrze za 10 zł. Dobrą pociechą okazało się Ptasie Mleczko dołączone do bluzki. Reszta Wigilii była nawet udana i zabawna. "Atrakcją" okazały się plastikowe łyżki, które w gorącej wodzie zamieniały się w miniaturowe chochelki. Poza tym norma, trochę zdjęć, śmiechu i chwaleniu się na facebooku.
Jutro wyruszam na zajęcia z klasy policyjnej (już widzę hejty, że pies i te sprawy, ale nie, nie wzrusza mnie to ;]). W sumie, to na tych zajęciach idziemy się troszkę ponapie*****ć w wersji strzelanki ASG, na którą wyruszam drugi raz w życiu.
To już chyba koniec na dziś. Chciałbym Wam jeszcze życzyć udanej Wigilii spędzonej w gronie bliskich osób, smacznych potraw, dużo śmiechu i zdrowia, do zobaczenia :)
Dzisiaj pompki w staniu na rękach oraz mostki. Obawiam się problemów z utrzymaniem równowagi podczas kroku drugiego pompek.
Co dalej, co dalej... Ahh tak! Dzisiaj miałem klasową Wigilię złączoną z Mikołajkami. Prezent mi się nie spodobał (bluzka), więc "odsprzedałem" siostrze za 10 zł. Dobrą pociechą okazało się Ptasie Mleczko dołączone do bluzki. Reszta Wigilii była nawet udana i zabawna. "Atrakcją" okazały się plastikowe łyżki, które w gorącej wodzie zamieniały się w miniaturowe chochelki. Poza tym norma, trochę zdjęć, śmiechu i chwaleniu się na facebooku.
Jutro wyruszam na zajęcia z klasy policyjnej (już widzę hejty, że pies i te sprawy, ale nie, nie wzrusza mnie to ;]). W sumie, to na tych zajęciach idziemy się troszkę ponapie*****ć w wersji strzelanki ASG, na którą wyruszam drugi raz w życiu.
To już chyba koniec na dziś. Chciałbym Wam jeszcze życzyć udanej Wigilii spędzonej w gronie bliskich osób, smacznych potraw, dużo śmiechu i zdrowia, do zobaczenia :)
piątek, 13 grudnia 2013
Pierwsze kroki - zaliczone! (Tyg. 4)
Dzisiaj wieczorem zaliczam ostatnie ćwiczenia (pompki na rękach, mostki) w ilościach wymaganych przez próg przejścia.
Myślę, że dam radę zrobić to spokojnie, więc od przyszłego tygodnia jadę krok drugi. Z czasem progi będą na pewno trudniejsze, a ich przebycie sprawi mi z pewnością więcej problemów, niż te pierwsze.
Wpadłem również na pomysł, aby do każdej nazwy postu, dorzucać numer tygodnia, który już ćwiczę, a posty wrzucać średnio jeden tygodniowo. Co Wy na to?
W tej chwili jest tydzień 4 (czwarty), o ile się nie mylę.
Kończę już, ponieważ muszę zbierać się do roboty (domowa pomoc we wszystkim), a chcę szybko kończyć, bo jutro wstaję o 4 rano na zajęcia. Pozdrawiam :)
Myślę, że dam radę zrobić to spokojnie, więc od przyszłego tygodnia jadę krok drugi. Z czasem progi będą na pewno trudniejsze, a ich przebycie sprawi mi z pewnością więcej problemów, niż te pierwsze.
Wpadłem również na pomysł, aby do każdej nazwy postu, dorzucać numer tygodnia, który już ćwiczę, a posty wrzucać średnio jeden tygodniowo. Co Wy na to?
W tej chwili jest tydzień 4 (czwarty), o ile się nie mylę.
Kończę już, ponieważ muszę zbierać się do roboty (domowa pomoc we wszystkim), a chcę szybko kończyć, bo jutro wstaję o 4 rano na zajęcia. Pozdrawiam :)
piątek, 6 grudnia 2013
Ćwiczenia, mikołajki, śnieg...
Dzisiaj, co dzisiaj? Podsumowując, jadę dalej z ćwiczeniami, a w przyszłym tygodniu próbuję przejść progi przejścia. Jest możliwość, że mi się uda. A jak z mikołajkami? Co dostaliście? Ja niestety nic, bo zamiast mikołajek, robimy w klasie wigilię klasową i wtedy obdarujemy siebie prezentami.
A tak poza tym to jest mi bardzo smutno z powodu śniegu. Mój chiński Wezyr (tak tak, też mylę z Wizirem) poczeka na suche drogi przez kilka miesięcy...
Tymczasem idę trochę poczatować ze znajomymi, pozdrawiam :)
A tak poza tym to jest mi bardzo smutno z powodu śniegu. Mój chiński Wezyr (tak tak, też mylę z Wizirem) poczeka na suche drogi przez kilka miesięcy...
Tymczasem idę trochę poczatować ze znajomymi, pozdrawiam :)
sobota, 30 listopada 2013
Wczorajsze ćwiczenia
Wczorajsze ćwiczenia nie były bardzo wymagające. Jedynym problemem okazało się znalezienie "wolnej" ściany w domu. Po chwili jednak wpadłem na genialny pomysł i odsunąłem pufę na bok, dzięki czemu dostałem w nagrodę ścianę :D
Dzisiaj, rano, lekko poczułem wczorajsze ćwiczenia w barkach, więc jest dobrze. Nie liczę na szybki progress, ale mam nadzieję, że wkrótce się pojawi.
A tymczasem życzę Wam miłego weekendu :)
Dzisiaj, rano, lekko poczułem wczorajsze ćwiczenia w barkach, więc jest dobrze. Nie liczę na szybki progress, ale mam nadzieję, że wkrótce się pojawi.
A tymczasem życzę Wam miłego weekendu :)
środa, 27 listopada 2013
Dzisiejsze ćwiczenia? Łatwizna!
Dzisiaj ćwiczenia wykonałem po południu. Zgodnie z planem były to pierwsze kroki z podciągania oraz przysiadów. Jedno i drugie (ćwiczenie) było banalnie proste, więc nie odczułem nawet minimalnego zmęczenia. Czy to dobrze? Moim zdaniem nie, ponieważ progress nie przyjdzie bez wysiłku. Jednak miesiąc to miesiąc i póki 30 dni nie minie (liczę 4 tygodnie, niech będzie), nie podejmę próby wykonania progu przejścia.
Na dzisiaj to już chyba wszystko. W tej chwili idę napić się mleka, może coś zjem, bo mam duuuży apetyt!
Pozdrawiam i... Aa zarzucę Wam piosenkę, bo wiem, że lubicie metalcore :D
http://www.youtube.com/watch?v=G85DitwnlKQ
Na dzisiaj to już chyba wszystko. W tej chwili idę napić się mleka, może coś zjem, bo mam duuuży apetyt!
Pozdrawiam i... Aa zarzucę Wam piosenkę, bo wiem, że lubicie metalcore :D
http://www.youtube.com/watch?v=G85DitwnlKQ
wtorek, 26 listopada 2013
U babci
Zgodnie z planem, dzisiaj mam dzień przerwy. Hmm... Właśnie wróciłem z teatru i przez prawie 7 godzin będę szukał sobie jakiegoś zajęcia w oczekiwaniu na spotkanie. Wieczorem trochę się pouczę, a nockę jestem zmuszony spędzić u babci. W tej chwili objadam się bananami i bawię dwa małe brzdące mojej ciotki.
Po wczorajszych ćwiczeniach nie czuję się zmęczony, więc póki co wszystko idzie w miarę ładnie. Zobaczymy, jak będzie za kilka miesięcy.
Kończąc wstawiam Wam tutaj piosenkę, którą możecie zadedykować osobie, której nie lubicie, chociaż wcześniej pokładaliście w Niej wielkie nadzieje:
http://www.youtube.com/watch?v=mKyji3uXqOY
Pozdrawiam :)
Po wczorajszych ćwiczeniach nie czuję się zmęczony, więc póki co wszystko idzie w miarę ładnie. Zobaczymy, jak będzie za kilka miesięcy.
Kończąc wstawiam Wam tutaj piosenkę, którą możecie zadedykować osobie, której nie lubicie, chociaż wcześniej pokładaliście w Niej wielkie nadzieje:
http://www.youtube.com/watch?v=mKyji3uXqOY
Pozdrawiam :)
poniedziałek, 25 listopada 2013
Pierwsze koty za płoty
Pół godziny temu skończyłem ćwiczyć i powiem szczerze, że te pierwsze kroki wcale takie proste nie są, jeśli robi się je dokładnie i powoli. 2 serie rozgrzewkowe oraz 2/3 (podciąganie kolan/pompki na ścianie) serie treningowe potrafią dosyć mocno wymęczyć mięśnie. Po chwili jednak nie odczuwam już większego zmęczenia, ale na prawdę, po 25 podciągnięciach kolan, miałem serdecznie dość...
To tyle, jeśli chodzi o dzień dzisiejszy. Ja idę coś zjeść, po czym lulu, a jutro z rana basen, po którym teatr i nocka u babci (brak dostępu do internetu). Trochę chaotycznie, ale wieczorami przestaję myśleć.
Pozdrawiam :)
To tyle, jeśli chodzi o dzień dzisiejszy. Ja idę coś zjeść, po czym lulu, a jutro z rana basen, po którym teatr i nocka u babci (brak dostępu do internetu). Trochę chaotycznie, ale wieczorami przestaję myśleć.
Pozdrawiam :)
Pierwsze kroki
Dzisiaj wieczorem zaczynam trening. Zgodnie z planem dzisiaj robię pompki oraz wznosy nóg, oba ćwiczenia w kroku pierwszym w seriach 3x30 pompki na ścianie oraz 2x25 podwijania kolan.
W nocy postaram się powiadomić Was, czy włożyłem w to jakikolwiek wysiłek, a tymczasem wsiadam na rower i jadę do znajomych.
Ahha, no i oczywiście prawie zapomniałem! Każdy chyba słucha muzyki, prawda? Ja słucham np. o takiej:
http://www.youtube.com/watch?v=vov0yT7qnVI
W nocy postaram się powiadomić Was, czy włożyłem w to jakikolwiek wysiłek, a tymczasem wsiadam na rower i jadę do znajomych.
Ahha, no i oczywiście prawie zapomniałem! Każdy chyba słucha muzyki, prawda? Ja słucham np. o takiej:
http://www.youtube.com/watch?v=vov0yT7qnVI
niedziela, 24 listopada 2013
Pierwszy wpis - sprawy organizacyjne
Witam Was serdecznie. Mam na imię Dawid, lat 16. Dzisiejszego dnia narodził mi się w głowie plan podzielenia się z Wami "nowym rozdziałem" w moim życiu, którym będzie rozpoczęcie treningu, który pozwoli mi wzmocnić swoje ciało fizycznie oraz psychicznie.
Ten blog będzie czymś na rodzaj notatnika, w którym będę zapisywał swój progress (lub może też regress?), dzielił się swoimi spostrzeżeniami, stawiał sobie cele do osiągnięcia.
Oprócz tematu dotyczącego ćwiczeń, który mimo wszystko pozostanie chyba głównym tematem bloga, czasem będę zamieszczał tutaj także wpisy ze swojego życia codziennego. Czy to wyjdzie? Zobaczymy...
Będę trenował wykorzystując przy tym informacje z książki Paula Wade'a pt. "Skazany na trening - zaprawa więzienna".
Od tego poniedziałku zaczynam robić "wielką szóstkę" rozpoczynając wszystko od kroku pierwszego, a próby przejścia progów będę podejmował co 30 dni bez względu na to, czy mógłbym zacząć niektóre ćwiczenia od kroku wyższego, czy też nie.
To chyba wszystko, jeśli chodzi sprawy organizacyjne. Poniżej zamieszczam jeszcze zdjęcie schematu treningu, według którego będę ćwiczył.
Pozdrawiam :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)